Znaleziono 20 wyników

ja mieszkam przy lesie :3
- skąd wiedziałaś? - zmarszczył brwi, bo mocno wtykała ten swój palec ;c

- vanilaa! - krzyknął, zakrywając jej usta, bo ludzie się dziwnie patrzylil. ;x - to ja, nejttt. - powiedział tym swoim seksownym, zachrypniętym barytonem i spojrzał jej w oczy, gdyż tak niefortunnie ...

W KOLANO! sori, kaps lok xd
zastanawiał się, czy najpierw wziąć jej brendi czy ją szturchnąć, powiedzmy. po chwili namysłu szturchnąl dziewkę.

niedobrze.
ale dla nejta dobrze, bo zauważył pijaną waniljową, na ławce i miał ochotę na brendii, co pod pachą dzierżyła. więc podszedł, ale póki co stał nad nią i uśmiechał się pod nosem! cnie.

szedł brodłejem, bo wracał z teatru, jako światłe dziecko. i miał na sobie smoking, seksi-fleksi.

cześć frajerze.

n

po prostu znalazłem ten pierścionek.

n

to oni nie są tugeder?xd

zaproponował jej dżeki czaka. mały zwinny i poręczny ;c
głowa jakoś strasznie mu ciążyła, więc oparł ją na jej ramieniu.

podrzucę go jakoś. chyba, że zdążyłaś kupić nowy ;3

n.

podziękował, uprzejmie i zapytał, co u jej afrykańskiego kochanka.

- ten cały biały w środku? - jakie inteligentne pytanie xdd przyjrzał się fifi, po czym stwierdził, że nie lubi cytrynowych djarumów i zgniótł papierosa podeszwą zielonego trampka lakost.

- zawsze możesz iść na odwyk. - zastanowił się nad sensem własnych słów i podrapał się po głowie. w sumie to szkoda by było, jakby zamknęli fifi :< - lepiej powiedz co u ciebie nowego! - przypływ e ...

kac zabójca. są cytrynowe djarumy ? ;33
podziękował, ładnie i pocałował nawet fifjową w czoło, ale potem się przestraszył, bo być może bler siedzi za jakimś krzakiem i go śledzi.

poczuł się nieco osaczony i spojrzał na vanilkę.
i zet fó, idę się ogarnąć.

cześć bler, zostawiłaś pierścionek z rubinem.

n.